Kwiatów żal
Gdzie polne kwiaty, mistrzu Julianie?
Kto z sentymentem dziś patrzy na nie
i wraz z zapachem majowej łąki
chłonie jej duszę zaklętą w pąki.
Kto rad stokrotki zaplata w wianki,
by mogły zdobić włosy wybranki
i nie zawacha się ani chwili
rzucić w jezioro dla białych lilii.
Któż dziś rumiankom płatki obrywa
wróżąc czy to już miłość prawdziwa
i niezabudki wśród wierszy suszy,
by wspomnieniami się z wiekiem wzruszyć.
Już niepotrzebne o kwiatach wiersze.
Ludzie wciąż mają sprawy ważniejsze.
Na melancholię minęła moda
i domy toną w sztucznych ogrodach.
A ja wciąż siadam na skraju polany
w konwalii dzwonków śpiew zasłuchany,
by kwiatów polnych barwnym kobiercem
nacieszyć czasem oczy i serce.
Komentarze (10)
Wiersz mnie rozmarzyl, wrocilam nim do moich
dziewczecych marzen, bije z Twojego wiersza nie tylko
sentymentem ale i jakas dziwna dobrocia. Pozdrawiam.
To krajobrazy barw dźwięków i uniesień zawsze drogie
wyobraźni człowieka i bliskie poezji Piękny wiersz
melodyjny zachwyca i rozmarza :)
niby o kwiatatch, a tak ładnie. zauroczył mnie:)
Jest nas więcej Krzysztofie, choć niektórzy tylko
udają, że nic ich nie wzrusza. Sentymentalny wiersz,
podoba mi się. Pozdrawiam :)
Mnie też nie tylko kwiatów żal ale i zdrowej żywności,
wszystko co naturalne powolnie umiera....
Zamiast życia wolą imitacje. Takich jak ty jest jednak
wielu.
kiedyś też plotłam wianki i robiłam bukiety z polnych
kwiatów..twój wiersz przywołał miłe wspomnienia
widzę tu bratnią duszę więc dziękuję za piękny wiersz
i pozdrawiam . Popraw na końcu czasem
"nacieszyć czasen oczy i serce"- jak najbardziej....
Myślę że wcale niemało jest takich ludzi.Wiersz bardzo
mi się podoba.Pozdrawiam.