Kwitły lipy część czwarta
Często się zastanawiała, co właściwie w nim
widziała. Śnił się po nocach, w dzień chcąc
nie chcąc, snuła fantazje z nim w roli
głównej.
Spełniała każde jego życzenie i czuła
wielki, głęboki ból za każdym razem, gdy
rozmawiał z inną.
Miłość do niego obezwładniała, była jak
fala, która uderza tak niespodziewanie, że
się nie wie, gdzie góra, a gdzie dół.
Miała wrażenie, że serce pofrunęło,
a anioły wzniosły je wzwyż.
Rozpostarła skrzydła i szybowała wśród
miękkich obłoków, upadek na ziemię okazał
się, niestety bolesny.
Kwitły lipy…
Ścieżka prowadziła do lipowej alei,
gdzie wysokie trawy kołysały się w rytm
wiatru, wokół muzykowały świerszcze.
Słodki zapach lip mieszał się z zapachem
wieczornego powietrza, w którym oni
widzieli już tylko siebie. I nie liczyło
się nic i nikt. Ponad ich głowami turlał
się cytrynowy księżyc. Raz wychylał się zza
drzew, to zaś się chował. W oddali majaczył
ciemny las , tuż obok przestrzeń lśniła
srebrnym blaskiem.
Wszystko wyglądało, jakby jakaś
czarodziejska kraina. Granatowe niebo
oblepione jasnymi gwiazdami, było niczym
świetlisty parasol, pokryty oryginalnym
deseniem. I kwitły lipy…
Tessa50
Największe
i najcudowniejsze jest to,
co najprostsze.
Walther Rathenau
https://www.youtube.com/watch?v=JNz2WIMmbhU
Komentarze (34)
Potrafisz otulić miłość w czarodziejką oprawę,
Teresko,
serdeczności ślę, wybacz, że z poślizgiem, ale na beju
mnie wówczas nie było:)
Rozmarzenie... wciągająca proza.
I znów Tesso zachwyca Twoja lekkość pióra...
katharsis
ciężko o niego z ograniczoną naturą
jak w naszej kulturze
pozdrawiam
Twoje teksty wciąż mają w sobie coś co pozwala się na
chwilę rozmarzyć...
czuję ten delikatny aromat lipy
zabierasz Teresko czytelnika w przyjemny świat
rozmarzenia. Chciałoby się w nim pozostać:)
Pozdrawiam
Marek
Potrafisz tak pięknie i romantycznie opisać miłosne
chwile:)
Można czytać jednym tchem:) i ciągle będzie mało:)
Pięknie przedstawiłaś kobiece rozterki, uczucia w
malowniczej scenerii.
Czytać Cię, to prawdziwa przyjemność. Serdecznie
pozdrawiam i życzę wszystkiego co dobre i piękne:)
Witaj Tesso.:)
Ileż piękna natury i uczucia, w Twoich słowach,
wiersza.
Jest wprost, magicznie.:)
Ciepło i serdecznie, pozdrawiam.:)
Ślicznie... Oczarowana wierszem pozdrawiam serdeczne,
Tesso:)
Napiszę jedno słowo - pięknie.
Pięknie, plastycznie, i romantycznie płyną Twoje
wersy rozwonnione zapachem lip i miłością. Czarujesz
Tereniu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj,
nieco dłużej nie udzielalam się w pełni mojej,
zwyczajowej aktywności.
Powrót uznaje za udany także po przeczytaniu
wszystkich części "Kwitnące lipy" z linkami (poza
jednym) włącznie.
Pozwolę sobie na te cztery części zagłosować bez
komentarzy - być może po ostatniej zrobię to za
wszystkie.
Nie gniewaj się za ten styl postepowania.
Pozdrawiam serdecznie./+/