Labirynt
Usta milczą, zaciśnięte, drżące.
Niemoc, przerażenie, siostry
współcierpiące.
Pamięć ożywia myśli kłujące,
Te,co złą wróżbą są, na dni
przychodzące.
Umysł wybiega, szlaków nowych szuka,
Lecz każda droga, jak zaklęta
Labiryntem jest, co murem się zamyka.
Co odziera cię ze skrzydeł wolności,
nadziei promyka.
W pułapce swych pragnień, marzeń, dobrych
życzeń,
Podeptaną różą, o zerwanych kolcach,
Co w swej bezradności stoi,
Na bicz życia wystawiona, ofiarna.
Naczynie pełne po brzegi, wody słonej
Co się przelewa ukradkiem,
Zza parawanu różanego uśmiechu
W życie patrzysz pokonana, łagodna.
Komentarze (17)
Z labiryntu też można znaleźć wyjście, drogę-nie
trzeba dać się pokonać smutkom rozczarowaniom i trzeba
mieć nadzieję że skrzydeł wolności nikt nam nie
podetnie bo nie pozwolimy.Pozdrawiam.
smutno i zyciowo zarazem pozdrawiam