lament nad śmiercią drzew
cywilizacja pozbawiła nas odporności
ewolucja ogonów
stąd utrata równowagi
my żyjący w dobie
migoczących monitorów
słuchamy bardziej płynących
tam wiadomości
niż własnych organizmów
ciemnieje żywa tkanka
kłębki sierści na korze drzew
ostatnie ślady nieśmiertelności
przeglądam statystyki zmarłych na covid
większość miała choroby współistniejące
autor
Roxi01
Dodano: 2020-12-12 10:00:12
Ten wiersz przeczytano 2353 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Jesteśmy częścią przyrody. Jak w przyrodzie brak
równowagi to...
a ta większość z chorobami współistniejącymi mogłaby
jeszcze pożyć gdyby nie covid. Na razie nie mówi się o
skutkach a wielu już je odczuwa.
Pozdrawiam
Bardzo interesujący przekaz.
Ale, ponieważ mam wrażenie że jesteś otwarta na ew.
uwagi, pozwoliłam sobie jednak tutaj na operacje na
otwartym wierszu ;) Mam nadzieję, że mi ją wybaczysz,
bo to przecież oczywiście Twój wiersz i zaledwie moje
prywatne, prawdopodobnie mylne wrażenia:)
Przeszkadza mi mianowicie powtórka o "przeglądaniu
statystyk", msz za mało wnosi ona do wiersza.
Zrezygnowałbym z fragmentów w nawiasach - zwiększałoby
to także mz uniwersalność odbioru.
Trzecia zwrotka jakby trochę wyjęta z reportażu,
pewnie taki był Twój zamysł, ale dla mnie mogłoby być
tutaj więcej "poezji w prozie życia".
Ponadto oddzieliłabym dla większego wydźwięku
końcowy wers.
"cywilizacja pozbawiła nas odporności
ewolucja ogonów
stąd utrata równowagi
/przeglądam statystyki/
setki tysięcy zarażonych
/tysiące zmarłych/
/sztuczne płuca
utrzymują przy życiu
rejestrując każdy oddech/
ciemnieje żywa tkanka
kłębki sierści na korze drzew
ostatnie ślady nieśmiertelności
przeglądam statystyki zmarłych
większość miała choroby współistniejące"
Dziękuję Ci za cierpliwość i uwagę :) Pozdrawiam. :)
Wiersz pokazuje nam jak ważna jest przyroda...wiersz z
doskonałym zakończeniem.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo wymowny i poruszający wiersz... Pozdrawiam
serdecznie +++
Smutny, wymowny poetycki zapis, adekwatny do obecnych
czasów,
pozdrawiam sobotnio.
Bardzo smutny i potrzebny wiersz.A są jeszcze ludzie
którzy nie wierzą że wirus istnieje. Pozdrawiam.
Wymownie, dramatycznie od tytułu po puentę, pozdrawiam
ciepło.
Doskonała puenta...
Dziękuję serdecznie za komentarze :)
Mirabello - zdrowia i sił dla taty
Marcińczyk, podbudowałeś mnie bo myślałam, że zbyt
oschle potraktowałam temat i cieszę się z pozytywnego
odebrania puenty bo zwrot teraz oklepany ale to
konkret.
Alez wiersz, gratki...
Strach się bać, dlatego nie odlądam TV... Pozdrawiam
Cię serdecznie Roxi :)
Nie mam siły na komentarz ,mój tato walczy w
szpitalu z tą zarazą, / takie wiersze sa potrzebne ,
dziekuje miĺa
... teraz czytam go pod tytuły bez miłości/ niekochani
- genialny wiersz.
Pierwszy tekst w tej tematyce, który spokojnie mogę
nazwać wierszem, czy wręcz poezją. Przede wszystkim
teraz wiadomo, tylko jedno się narzuca. Ale utwór jest
naprawdę szeroko interpretacyjny plus ta świetna
puenta - na obecne czasy niby banał, ale z czasem gdy
pojęcia się zatrą, będzie głębia absolutna. Tekst z
tych ponad czasowych - gratuluję :)
Dziękuję Krzemanko za konkretny komentarz, właściwie
nie chodzi mi o statystykę tylko i wyłącznie zgonów
covidowych. Bo straciliśmy odporność i na stres i na
wirusy do tego choroby cywilizacyjne. To wszystko
czyli choroby współistniejące doprowadzają do zgonów,
często przedwczesnych. Chciałam zwrócić uwagę na
zbytni konsumpcjonizm, nieliczeniem się z naturą a
liczeniem zysków.