Las
Wokół drzewa, mech i zwierzyna.
Błękit nieba w świetle księżyca.
Las i Ja , Ja i las.
Od zawsze mamy dla siebie czas.
Zwierzęcy świat gdzie rządzą króluje.
Od wielu lat nie widzę się w tłumie.
Choć moja droga twarda,wyrazista.
Coś ciągle łzę w moim oku ciska.
I choćbym wilkiem stał się na chwile.
Walczyć o wszystko z wielkim wysiłkiem,
to razem z mocą pazury mam.
Nie mogę wciąż walczyć nie jestem sam.
Cieszyć się chwila,dar znakomity.
Szkoda ze w zestawie złości termity...
Komentarze (6)
lubię Twoje wiersze nawet te smutne... nie przestawaj
pisać!!!
ale chyba jest malutka literówka w drugiej strofce.
Wydaje mi się, że miało być żądza :P
A ja cały czas w lesie.Pozdrawiam
Sorry, ale mi nie bardzo...
"Coś ciągle łzę w moim oku ciska.
i złości termity" - rozbawiły
Dlaczego nie możesz walczyć? nie jesteś sam - dlatego?
A jakbyś był sam to wtedy byś mógł? Nie zrozumiałe.
Znaki diaktryczne!
Poprawiałabym, serdecznie piszę - bez złośliwości .
pozdrawiam:)
:)
Ciekawy las...
Miło się czytało...pozdrawiam ..Polisia