Las pożegnań
Gdy zagubieni nie wiedzieliliśmy dokąd
iść
Gdy schronienia swych smutków szukaliśmy
Zaszumiał w lesie pewien letni liść
O miłości, którą właśnie traciliśmy
Wtulił nas w swoje oblicze las
moich dziecięcych zabaw miejsce
Nie chciał rozdzielać wcale nas
Pragnął by nie cierpiało nasze serce
Pozwolił nam usiąść na świeżym mchu
Pod ciemnej nocy zasłoną
Sprawił tak, że zabrakło nam tchu
Gdy błądziliśmy po ciałach swych dłonią
Smak łez prawdziwych tej nocy poznaliśmy
Wypływał z nich smutek, żal i tęsknota
Przecież nie dawno tak się kochaliśmy
a teraz zamknęliśmy szczęścia wrota
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.