LAWENDA
" znów zaszłam do krainy wklęsłej jak lustro"... Anna Kamieńska "Źródła"
koszule zostawione szafie,
same sobie,
skropione lawendą,
uśpione spokojem,
uzbrojone w cierpliwość; czekają na
wyrok,
„być albo nie być”
( może je w komodę włożę, razem z żalem)
dam im ręce; żywiczną siłę,
uczucie gorąca na piersi,
godziny, miesiące, plany schowane w
szafie,
razem z krawatami,
trwają z uczuciem dotyku,
ze smakiem karnawałowego grzechu,
( może je w komodę włożę, razem ze
łzami)
dam im szansę na starość,
nim je wyrzucę z miłością,
obok blue szali z tiulu, suknia lilaróż
wtulona w koszule,
przywiędła od zeszłego roku,
zgubiła indygo błękit,
dam jej popatrzeć na sobotni bal,
nim ją pozbawię wspomnień,
z szafy pełnej pobytów,
odejdzie aromat lawendy w zapomnienie...
zostanie świat widziany wierszami.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.