Lawina
Fragment utworu "Lwina", opisującego największą tragedię w Tatrach w 2003r./"W ramionach samotności"
...Porwała uczniów straszna lawina,
Miotając nimi jak tylko może,
Racz w imię Ojca i Ducha, i Syna
Zlitować nad nimi, zlitować się, Boże.
Lecz Bóg bezradny wobec żywiołu
Ogromnej lawiny już nie zatrzyma.
Z hukiem śmiertelnym pędziła do dołu
Przerażająca śnieżna zadyma.
Przebiła Stawu Czarnego lody,
Wierząc, że ślady swej zbrodni w nim
schowa,
Wepchnęła dzieci bezbronne do wody
I cisza grobowa.
Tyle już lat od tego zdarzenia,
A nad Tatrami znów słońce świeci.
W górach w zasadzie nic się nie zmienia,
Przybył jedynie grób tyskich dzieci.
Pamięci tragicznie zmarłych licealistów z Tych
Komentarze (9)
dobry wiersz, bezradny bóg, natura groźna, daje do
myślenia, a może dziwny bóg, okrutny los, daje do
myślenia,, POzdrawiam
Czytalem o tej tragedii w sieci.
Pozdrawiam serdecznie Autora.
Dramatyczny wiersz!
Upamiętniający śmierć młodych ludzi, zakochanych w
górach... wstrząsająca tragedia...
Serdeczności przesyłam
Byli moimi rówieśnikami i kochali góry jak ja, więc
nie mogłem o nich nie napisać dla uczczenia ich
pamięci...
pamiętam tę tragedię.
"Daj nam wiarę w mrok i świt, daj hart tatrzańskich
skał"
— czytamy na tablicy pamiątkowej poświęconej pamięci
ofiar lawiny w Liceum w Tychach.
Minęło 20 lat od tej tragedii pod Rysami.
Pozdrawiam ...
przypomniałeś zdarzenie, które mną też wstrząsnęło
bo kocham góry...
Witaj.
Góry to zarówno piękno jak i groza.
Bardzo obrazowo i wzruszająco piszesz o tym we
fragmencie wiersza.
Serdecznie pozdrawiam.
Solidna relacja z górskiej tragedii. Trudno to
komentować, raczej trzeba apelować o przyszły
rozsądek. (+)