Leitmotiv grudniowy
Pomarły kolejne lata, a historia żywa,
czołgi, które wyległy w krajobrazy ulic.
Leitmotiv grudnia krzyczał: Proszę się
ubierać!
Na klatce drzwi trzasnęły. W kajdanki
zakuli
sąsiada. Potem ojca...
A wolność w Ogrójcu
w pokorze pod poświatą
szeptała: Brat brata...?
Myśl się w głowie kołacze, aby owej zimy
nie ważyć się rozmienić na stołki i
berła;
na izby, w których kupczą hasłami, co
niegdyś
słuszność dawały songom o wolności.
Zwleka
historia z osądzeniem,
że miały znaczenie
czołgi, kajdanki, słowa…,
tamta noc grudniowa.
Komentarze (60)
dobry wiersz, pozdrawiam:)
Znam te czasy ale z opowiesci tylko, dobrze ubrany
temat:-)
jak ruskie czkają
przy granicy
tak też stan wojenny
pamiętny jest
lub z opowieści
jeszcze słysząc
Jaruzelski Wojsko miał
a dziś - Śmiechu warte
jak też głupota ludzka
pali znicze przed oknem
ludziom żyjącym
Idiotyzm - to mało powiedziane
kiedy Wojna domowa
zawsze za swoim idzie
a nie za radą
w której się gubi ludzi w:):)
A ja te rocznice pamietam. Wiec o niej przypominam.
Pozdrawiam Halino. :)
A ja zapomniałam, ze to przecież dziś rocznica.
Bardzo dobry wiersz, podoba mi się.
Dziekuje za czytania i komentarze. Pozdrawiam.
Dobrej nocy.
Super
Trudno zapomnieć o tamtych dniach,trudno też się
pogodzić z tym,że brat brata...
świetny wiersz,jak zwykle u Ciebie Elu/gruszelu
Pozdrawiam
Oj, mnie wtedy, gdy czekalam nie stoly sie snily...
ale przemilcze. W kazdym razie balam sie i tez bole...
Ale dobre co sie dobrze konczy. No iSylwestra wtedy
spedzilam na prawdziwie bialej sali! A co!
Potrafisz po mistrzowsku ubrać w słowa...
Pozdrawiam:)
A u mnie dobrze zinterpretowałaś te stoły...czekam i
stąd te sny;)
Pozdrawiam:)
Dziekuje, Dziewczyny!
Tak. Z pewnością nie zapomnimy tych dni. Pozdrawiam.
och tak, pamięć wgniata na długie lata.
:)
dobre te sentencje...
u mnie nie było chleba :)