Lekarze bez granic
W uzdrowisku szarlatany,
medicine konowały,
zero serca i etyki,
łapówkarskie kachetyki.
Ludzi trują, diagnozując,
Wikipedii dorównują.
Wszędzie błędy i pogarda,
Uwierz im w anioła garba.
autor
dama kier
Dodano: 2018-04-06 03:30:08
Ten wiersz przeczytano 1143 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Bywa i tak...pozdrawiam cieplutko:)
Rożnie to z nimi bywa.
Życiowy przekaz.
Pozdrawiam:)
Co raz częściej się to zdarza. Dobry przekaz :)
dobra życiowa fraszka :-)
pozdrawiam
tak właśnie, samo życie
Samo życie pozdrawiam;)
no niestety
i tak bywa
nie każdy lekarzem
kto doktor się nazywa