Lekcja
Poznałam kiedyś człowieka złego do szpiku
kości.
Zabawne, że to właśnie on chciał nauczać
mnie moralności.
Potrafił też godzinami opowiadać o Bogu.
Mimo, że w nim samym nigdy nie mieściła się
krzta boskości.
Był przyjacielem wielu naiwnych ludzi.
Kiedy tylko znajdowali się na dnie,
obdzierał ich z resztek godności.
Nade wszystko gardził niewiernością i
kłamstwem.
Jednak to jemu samemu najdalej było do
uczciwości.
Znajdziesz go w samym sercu raju obok Ziemi
Obiecanej.
W trakcie poszukiwań upragnionego smaku
wolności.
Nie bój się, kiedyś każdy z nas go
spotka.
Przekaż mu, że ja nigdy nie zapomnę żadnej
z jego lekcji.
Komentarze (1)
To prawda, chyba każdy kogoś takiego spotkał, brrr!
Jak najdalej od takich.
Pozdrawiam:)