lękiem
zanurzam palce
w zamkniętym murze
oczy wpatrzone w zamieć
rozproszone skrzydła tańczą
chwile przelotne ukradkiem spoglądają
rzucane słowa uniesione w ramionach
podnoszą się do startu
czy do cienisz?
nad ranem serce w leku ciszy
wtulone w ramiona duszy
ukradkiem dotyka przyszłości
wciąż wdychając z lękiem
a kiedy rozproszy pióra z powiek strachu
z westchnieniem spojrzy w wiatr
w bezkresie czasu odpłynie w ciszy twojego
głosu
Komentarze (9)
Sisy dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna melancholia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Amor dziękuje
Anderw tak patrzymy z nadzieją w przyszłość
Anna dziękuje
Joviska dokładnie tak
Anna dziękuje
@krystek tak masz rację tracimy sens bez nadziei
Pozdrawiam serdecznie:)
Bez nadziei tracimy sens życia. Pomyślności:)
początek bardzo wymowny.
Przyszłość w dużej mierze zależy od nas :) Pozdrawiam
Kiko :)
Płynnie bardzo.
Melancholia piękna.
Przyszłość, zawsze patrzmy w nią z nadzieją, bez lęku.
Czuwa nad nami stwórca, zaufajmy...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia.
...
ot tak z nudów
zajrzałem do przyszłości
trochę mnie zaskoczyła
siedziała na huśtawce
cóż za pomysł... uśmiechała się do mnie...
Interesujące.