Lepsza strona codzienności
Po starym roku
zmienię się,
by być jak Wy,
niewidoczny
zwyczajny
i nagi ,
w myśli ubogi
małe to straty...
Pobiegnę na ślepo
bezmyślnie,
z uśmiechem,
zmieszam się
w tłumie,
tak łatwo
być echem...
W życiu słyszałem
tak wiele płaczu
że nie mam już w sobie
nic z entuzjazmu...
autor


Marpouk


Dodano: 2011-12-26 16:11:05
Ten wiersz przeczytano 354 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Myślę, ze pe el sobie poradzi i odnajdzie samego
siebie. I już w dwójkę na podbój świata:))) Ekstra
pisanie! Pozdrawiam wesolutko, poświątecznie.
Ciekawe myśli zawarte w wierszu. Trudno się zgodzić z
pierwszą strofą, a zwłaszcza jej ostatnim wersem. Z
drugą i trzecią zgadzam się - tak jest łatwiej.
Pozdrawiam świątecznie.