Letni dzień
Za oknem lato.
Niech nie przemija. Niech ciągle trwa.
Zielone drzewa, pyląca trawa,
rozgrzany beton i ptaków śpiew.
Remonty wokół, gwarne ulice,
sznur samochodów i ciągły bieg.
Taką Cię widzę moja Warszawo,
gdy rano wstaję, na zewnątrz mknę.
Na twarzy ciemne okulary,
pod nimi oczy śmiejące me.
Wsiadam do auta, ustawiam bieg,
w codzienny ruch znów włączam się.
autor
pistacjowa_dama
Dodano: 2013-07-11 10:33:39
Ten wiersz przeczytano 1001 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Taki zatrzymany obraz, jak fotografia. Pozdrawiam :)
Lato ze słońcem dodaje kolorów i miastom, i wsiom...
Pozdrawiam :))
Ciekawa poranna refleksja, ładnie i ciepło o swoim
mieście, a nie każdy tak potrafi, bo bywa rozkopane i
zakorkowane:))
krzemanka - pewnie, że wybaczy i zgodnie z należną
sugestią zmieniono :)
Fajnie, ale może uda się czymś zastąpić te trzy "się"
pod rząd. Np
zamiast "i zbieram się " "do pracy mknę" lub tp. Mam
nadzieję, że autorka wybaczy mi tę czytelniczą uwagę.
Miłego dnia.
Pyląca trawa zdecydowanie nie, a remont na Puławskiej
trochę męczy...ale poza tym mam podobnie:)
Miłego:)
dobry wiersz lubie lato :)