Lewacka zmyłka
Teraz gdy tylko zobaczysz babę,
to nie bądź pewien - głupi frant.
Gdyż niekoniecznie możesz mieć labę
a potłuc jajka za to o kant.
Mówić ci też nie wolno "baba",
bo chociaż pupę i cycki ma.
Bluzka się na nich miękko układa,
a pod spódnicą transwestyta.
autor
Elena Bo
Dodano: 2021-01-16 18:54:11
Ten wiersz przeczytano 2995 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (135)
Dawaj, ale porządny ma być, dla kobiecego ucha. :)
hahhahahaha- chcesz kawał?
Znaczy "Lewacka zmyłka" :)))))
:)))) Ja też nie śpię. :))))
RE:
Elenka-:))
ale ja nie idę spać - hahhahaha
Broniu, dziękuję za zajrzenie. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Piorónku- :) Jest ok, nie mam się za co gniewać. :)
A Twoje zachowanie było Bardzo w porządku. Buźka. :)
Dobranoc.
Dobra satyra, na dzisiejsze czasy akurat. Pozdrawiam
Elenko.
Elenka-:)
Wracaj! nie obrażaj się na mnie-:))
hahaha
to co piszesz! jest pewnym rodzajem retrospekcji ,
odnośnie mojego ostatniego komentarza! Pieniądze?! - a
czy one są takie ważne, do cholery Elenka-:)) Życia
się nie poznaje, to ono! poznaje Ciebie czy mnie, czy
innych... Psychika, o której raczyłas wspomnieć, Tak!
trzeba ją mieć z tytanu - nie wiem z jakiej planety
nadaję-:)) .Co co piszesz, ma rację bytu,bo trzeba
mieć psychikę z tytanu, nie można za bardzo się
poddawać włąsnym emocjom, w pewnym zakresie... I teraz
po dam ci przykład, z mojeg życia...
Któregoś, pięknego dnia postanowiłęm wybrać się na
rower, przede mną było skrzyżowanie na którym jakiś
starszy Pan jechał na wózku inwalidzkim( tym
elektrycznym) ustąpiłem mu pierszeństwa, podczas gdy
w tej samej chwili, jakiś kretyn Holender, wjechał w
niego autem, i tylko wywrotki widziałem... Elenka.
Nikogo nie było, tylko Ja, ten facet z auta( który
wogóle niereagował ) no i poszkodowany, na ziemi
leżący człowiek. Od razu zareagowałem, resuscytacje
przeprowdziłęm, bo patrzyłęm w oczy ( i widziałem! że
treba go ratować - mało tego krwi dookoła mnóstwo) i
co? uratowałem go!! Parę dni później, ktoś do mnie
zapukał, była to policja! Powiedzieli mi, że w imieniu
tej osoby, dziękują mi!
I teraz masz przykład, jak tytanowe nerwy trzeba mieć
Elenko!
Pozdrowionka!, nie gniewaj się na mnie
Piorónku - Nie wiem, do stania "pod latarnią",
potrzebny jest jednak specyficzny charakter. Bo co
innego być tzw. luksusowa dziwką a co innego ta
latarnia. Tam nie ma żadnych luksusów, to chyba lepiej
być jakąś choćby kelnerką, teraz to nawet nie trzeba
umieć specjalnie liczyć. To jednak trudna "praca" i
bardzo ryzykowna, a jakie pieniądze z tego...? To
stanie na zimnie i w deszczu - nie rozumiem. Aż tak
poznawać życie nigdy nie chciałam, ani widzieć
głębiej... I ile one żyją, jak długo??? A psychikę to
trzeba mieć z tytanu, chyba żadna wrażliwa osoba nie
dałaby rady.
Dobranoc. :)
Elenka-:)) ...
Zastanawiałaś się nad tym, że ludzie którzy "gniją"
pod latarnią, widzą więcej niż Ci , którzy z łatwością
dają sobie radę w życiu. Ale mam pytanie , jaka to
łatwość? skoro są pieniądze! to życie wydaję się
łatwe?
Nie! Ci ludzie widzą o wiele więcej, czują życie, i
nie wnikam, że decyzja podjęta o porzuceniu istnienia,
wydarta stała się tatułażem do końca życia.
Piorónku - Ona nie może wtedy jeszcze pisać, bo byś
jej zarzucił, że Cię nie kocha. :)))) Chociaż kiedyś
widziałam taką, nie silikonową, jak się znudziła
kolankami i w trakcie odpalała papierosa. :)))))
Doprawdy są różne upodobania. :)
Ale tych za małe dzieci, to bym na PAL WBIJAŁA, ale
tak powoli... Opiekając im stopy ogniem, żeby się już
przyzwyczajali do biegania w Piekle. :(
Kazimierz Surzyn - Cieszy mnie, że myślisz po
staroświecku, jakkolwiek to brzmi. :)
Pozdrawiam. :)
Piorónku, tak będzie ;))))) Żyć nie umierać i będą nas
kochać, aż im się bateria nie wyczerpie. :))))
Pan Bodek - Nie wolno mi wstawiać linków, bo jest
Cudo. Ale wiesz, ja lubię DOBRE WIEŚCI I ZŁYCH NIE
PRZYJMUJĘ. :)
Trzymaj się. :)