Limeryki lekko odjechane 11
Pewien mechanik z Krakowa
Zupą silniki smarował.
Pytany czemu
Mówił każdemu:
„Bo to jest pomidorowa”.
Titto di S. z Rzymu (Romy)
Włazi po ścianach na domy
(Zazwyczaj w środę)
I mówi odę:
„Młodości ty nad poziomy...”
Żyje sobie kot w Reykjaviku
I co wieczór układa haiku.
Dzieł tego poety
Nikt nie zna niestety,
Bo kot pisze je w kocim języku.
autor
jastrz
Dodano: 2021-11-18 04:45:20
Ten wiersz przeczytano 1227 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
rozbawiłeś. Miaał...
Trzeci najlepszy.
Pozdrawiam
haha...fajne...lubię pomidorową :)))) Pozdrawiam
Bardzo fajne, a naj trzecie. Miłego dnia Michale:)
Fajne, udane, ciekawe limeryki. Pozdrawiam.
Na pomidorowej daleko nie zajedzie ale jest wesolo.
A te włażenie na domy jest fajne.
Super! Koci język jest mi dobrze znany, chętnie
podjąłbym się tłomaczenia.
Pozdrawiam i dziękuję za poranny uśmiech.