Limeryki lekko odjechane 23
Panna Hania spod Lublina
Straszny pociąg ma do wina.
A jak po winie
Chłop się nawinie
Zaraz pragnie mieć z nim syna.
Tadeusz ze Swornych Gaci
Codziennie bywał u Waci.
Poprosił Wacię,
By zdjęła gacie
I alimenty dziś płaci.
Poseł na Wiejskiej w Warszawie
W sejmowej zdrzemnął się ławie.
Spał tak do rana.
Przez tego pana
Padła ustawka w ustawie.
Stanisław, gospodarz w Wilkasach
Uwodził turystkę na wczasach.
Stwierdziła wnet dama,
Że serce jej złamał,
Lecz jemu skończyła się kasa.
Od Frączaków Hania w Kostomłotach
Wciąż narzeka na tv-pilota:
- Same nudy tu, tato.
Chyba wezmę wibrator,
Gdy mi przyjdzie na relaks ochota.
Komentarze (15)
:))+
:))),
świetne limeryki,
pozdrawiam serdecznie:)
Jak zawsze tutaj limeryki doskonale napisane.
Dobrej nocy życzę.
Świetne!
Tadeusz koło Swornych Gaci
Codziennie bywał u swej Waci.
Poprosił Wacię,
By zdjęła gacie
Alimenty dziś z renty płaci.
Z podobaniem :)
:)
Dziękuję za odwiedziny.
KrzemAniu - miałaś rację. Policzyłem sylaby. Już
poprawiłem.
Odjazdowe:))) Trzeci czytam sobie bez "Raz" i z
"padła" zamiast "upadła", ale to nie mój limeryk.
Miłego dnia Michale:)
Wszystkie dobre:). M
wszystkie uśmiechnęły.
:)))))
Frywolnie, łącznie z trzecim ;-)
Pozdrawiam.
O! Byłam w Wilkasach.
Fajne.
Świetnie "odjechane" :))))
Wesołych snów :))
Robisz mi się swawolny jak nie wiem.
pysznie!
Głos mój i szacun jest twój!!