Limeryki rubaszniki
Wszystko w rodzinie
Frustratowi spod miasta Szczecina
rodzina grać na nerwach zaczyna,
gdyż nie miewa już wzwodu,
jak bywało za młodu.
Do szwagra mu uciekła dziewczyna.
Wiosna, Panie Skowronku
Gdy jurny skowronek z Wronek
chciał raz poćwiczyć swój dzwonek,
pofrunął w górę,
wpadł w czarną dziurę
i… zatarł sobie ogonek.
autor
Ewa Złocień
Dodano: 2014-02-16 15:15:14
Ten wiersz przeczytano 3339 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Ewo, masz poczucie humoru i to mnie cieszy :))+
re: Polak patriota
Potrafisz rozbawić nawet bardzo zmęczonego człowieka.
Pozdrawiam ciepło dziękując za odwiedziny :)))
Dla Ciebie:
Dwie blondynki dostały konie:
- Ty, jak je odróżnimy?
- Ja obetnę swojemu ogon.
Rano oba konie nie mają ogona.
- A co teraz?
- Obetnę swojemu grzywę.
Rano oba konie nie mają grzywy.
- A co teraz?
- Ja biorę czarnego, Ty białego.
Pozdrawiam
Jurek
"Wiosna, Panie Skowronku"
Pozdrawiam :-)))
Dziękuję, Oskarze, za miłe słowa. Pozdrawiam
serdecznie :)
Rubaszniki świetną ironią ubrane. Pozdrawiam
serdecznie.:)
Vick Thor, jestem bardzo wdzięczna za poświęcony czas
i uwagi. Postaram się skorzystać ile zdołam z Twojej
wiedzy. Serdecznie dziękuję.
re Ewie;
ja tylko usiluję wskazać ci drogę na przykładach, bo
wydaje mi się niestosownym kadzenie,
że jest wspaniale, kiedy występują błędy merytoryczne
- a komentujacy;och, jakie wspaniałe - uważałbym za
fałszywych przyjaciół, lub co najmniej za
interesownych (TWA) - ja sam jestem zwyczajnie omylnym
człowiekiem i nigdy się nie obrażam za uzasadnioną,
merytoryczną krytykę, raczej za nią dziękuję, ponieważ
i wzrok już nie ten a i pamięć częściej zawodzi.
Vick Thorze, sypiesz jak z rękawa. Wiem, że Ci nie
dorównam i nie chciałabym podpisywać się pod Twoimi
(bardzo udanymi) limerykami, ale poprawię metrum i,
jeśli można, fragmentarycznie skorzystam z
podpowiedzi, za które bardzo dziękuję, bo ja dopiero
zaczynam. To jest moja może 10 - 12 próba napisania
czegokolwiek. Dziękuję za komentarz i zawsze będę
wdzięczna za uwagi. Pozdrawiam ciepło :)
IMHO, msz starałbym się trzymać metrum w ryzach, bo
nieco rozbrykane
Pech
Sfrustrowany pan ze Szczecina 9
ma pecha, gdy tylko zaczyna. 9
Bo nie miewa już wzwodu, 7
jak bywało za młodu. 7
Aż mu w końcu uciekła dziewczyna 10
Można na 9-9-7-7-9;
Pewien frustrat z miasta Szczecina
pechowo stosunki zaczyna,
bo nie miewa już wzwodu,
jak bywało za młodu –
teraz daremnie się napina
lub w metrum 10-10-7-7-10;
Pewien pan mieszkający w Szczecinie
powszechnie z niemocy swojej słynie;
choć bardzo się natęża
miękkiego wciąż ma węża
i nie dogodzi żadnej dziewczynie!
Bezwarunkowa kapitulacja
Pewne dziewczę spod Pabianic 8
poddało swą twierdzę za nic. 8
Z hormonami harcowała, 8
z kawalerią fechtowała 8
uprawiając miłość bez granic.9
można w metrum 8-8-6-6-8;
Pewna panna spod Pabianic
oddawała się wciąż za nic;
wojska całe pułki
wiodła gdzieś w zaułki
zatracając się bez granic!
lub w metrum 10-10-7-7-10;
Rozsławiła bardzo Pabianice
pani co zadzierała spódnicę
na tysiące sposobów
by zadowolić snobów
chcących poznać „Wielką Tajemnicę”!
Wiosna, Panie Skowronku
Gdy jurny skowronek z Wronek 8
chciał raz poćwiczyć swój dzwonek, 8
wzbił się do góry, 5
( a można wbić się na dół)?
aż wpadł do dziury 5
i… zatarł sobie ogonek. 8
a może by tak 10-10-7-7-10;
Niebieski ptak zimował we Wronkach
ponieważ raz , po paru kielonkach
wszedł był do banku skrycie
dość wcześnie, bo o świcie
bowiem chciał być brany za skowronka!
Andrzeju, nowicjuszko, LuKra47, Dziękuję i pozdrawiam
:)
aj, aj, biedny ptaszek:)
Świetne z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie.
odważne,śmiałe tematy...prawdziwe,śmieszne,w pewnym
sensie mądre bo uczące...super:)
Ty też, pozdrawiam serdecznie :)))