Limeryki rubaszniki
Wszystko w rodzinie
Frustratowi spod miasta Szczecina
rodzina grać na nerwach zaczyna,
gdyż nie miewa już wzwodu,
jak bywało za młodu.
Do szwagra mu uciekła dziewczyna.
Wiosna, Panie Skowronku
Gdy jurny skowronek z Wronek
chciał raz poćwiczyć swój dzwonek,
pofrunął w górę,
wpadł w czarną dziurę
i… zatarł sobie ogonek.
autor
Ewa Złocień
Dodano: 2014-02-16 15:15:14
Ten wiersz przeczytano 3366 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Och, jaka szkoda z tym ogonkiem. Pozdrawiam
Ewo,to,że dopiero się uczysz limeryków-to mały
pikuś.Najważniejsze,że masz główkę pełną.Pozdrawiam
cieplutko.
Superowe limeryki! Pozdrawiam:)
Fajne, zwłaszcza ostatni :)
Fajne a po zastosowaniu podpowiedzi krzemAnki, beda
jeszcze fajniejsze:)
Pozdrawiam:)
krzemanko, chętnie dopracuję. Dziękuję za sugestie,
skorzystam. Pozdrawiam serdecznie :)
Rubaszne, bez wątpienia(wiem co mówię)
Jeśli chodzi o formę, to należy odrobinę dopracować.
Wersy 1,2,5, powinny mieć taką samą liczbę sylab,
podobnie jak krótsze od nich wersy 3 i 4
przykładowo:
Gdy jurny skowronek z Wronek
chciał raz poćwiczyć swój dzwonek,
wzbił się do góry,
aż wpadł do dziury
i… zatarł sobie ogonek.
Jak autorka będzie chciała, to sobie dopracuje. Ode
mnie punkt na zachętę, bo lubię tę formę. Miłego
wieczoru.
Zefir, kryształ, dziękuję za uśmiech i pozdrawiam :)
świetne limeryki :)
zachowałaś zasady i powaliłaś puentą
pozdrawiam:)
rhea, Cecylia, miłe memu sercu Wasze komentarze.
Pozdrawiam ciepło :)
Uśmiech na twarzy sam się pojawia. No masakra.
Pozdrawiam.
świetne pozdrawiad
44tulipan, dziękuję. Nie pisałaś limeryków, bo Twoje
wiersze są z wyższej półki. Ale ja się dopiero uczę,
więc jestem wdzięczna za miły komentarz. Pozdrawiam
serdecznie :)
Rzeczywiście rubaszniki, ale fajne.
Pozdrawiam
Ewuś nie napisałam jeszcze limeryków, myślę, że
potrzebny jest dobry i sensowny pomysł, Tobie się
udało - gratuluję -Pozdrawiam miło:-)