Limeryki /styczniowe/obyczajowe
Niewybredny kucharz
Raz pewien kucharz z miasta Niechorza,
zapragnął złowić choćby węgorza.
Kucharz bardzo wzrok wytężał,
i tak złowił tylko węża.
Strasznie klął, bo cały dzień zmarnował.
Prawdziwy mężczyzna
Raz poszła fama między paniami,
że sąsiad Janusz, chłop z zaletami.
bardzo dobry dla żony,
codziennie ogolony,
jedną ma wadę, chrapie nocami.
Śmiertelne czekanie
Pewien jegomość z miasta Olsztyna,
tak przy goleniu się pozacinał,
że krew płynęła jak rzeka.
On nic nie robił, lecz czekał,
aż wybiła ostatnia godzina.
Gospodarz z głową
Pewien gospodarz ze wsi Gierłoży,
Pragnął majątek bardziej pomnożyć.
Mnożył, i w jednej chwili,
ogromnie się pomylił.
Teraz przyszło mu żyć z łaski bożej.
Przegapione małżeństwo
Stary Walenty ze wsi Sadurki,
tak rozgniewany rzecze do córki:
chłopaki się do ciebie garną
a ty zostałaś starą panną.
Teraz, nadajesz się do rozbiórki.
Złamana przysięga
Pewien Władysław z Dużej Goleni,
przysiągł, że nigdy się nie ożeni.
Kiedy się tak zdarzyło,
że poczuł co to miłość,
nie bacząc na nic, przysięgę zmienił.
Komentarze (18)
Fajne i do śmiechu :)
Najlepsze śmiertelne czekanie,pozdrawiam
Fajne limeryki...:))
Każda życiowa i każda trafna. Mimo ludzkich wad
powabna.Dzięki za porcję śmiechu:)
poprawiony mam humor ...pięknie pozdrawiam
niezbyt ciekawe, niektóre mają niezgodność sylabiczną,
np. Gospodarz i ostatni, a "Prawdziwy mężczyzna"
niesmaczny...
no to się uśmiałem:))
Świetne wierszyki, pełne humoru i bardzo pomysłowe.
Udały Ci się!
Fantastycznie! Mieszkam Niedaleko jednej z tych
miejscowości:)
Ubawiłam się!
Pozdrawiam serdecznie!
Wróbelku milo ciebie pozdrawiam wierszy nie komentuje
bo jestem chory
---------------------------------
Złapała mnie pani grypa, jest sympatyczna, musze ją
polubić,
skoro objęła mnie swoja miłością, nie będę się z nią
czubić.
Dotyka mnie ciągle gorącymi dłońmi, to jej dla mnie
pieszczoty, poddaje się temu –
chociaż na taka miłość nie mam ochoty .
Ale wiem ,że ona ta pani grypa w miłości jest
niestała, pobawi się, poflirtuje ze mną jeszcze
chwilkę, potem bez śladu z niknie.
Tak to już jest z tymi paniami, przychodzą , kochają,
przysięgają i ZAWSZE znikają
Dziś jest pani zima, tez słowa miłości nie dotrzyma.
Na widnokręgi tuz za rogatką, stoi ona cała zielona
– wiosna,
też zniknie , wiadomo jak to ona
Limeryki udane -
Na mapie świata znalazłem wieś Gierłoży,latem tam się
wybiorę lubię mleko od kozy
Pozdrowienia pełne garści zasyłam
Ciekawe i potrafiące rozbawić. Dobrze z rana poprawić
sobie humor. Pozdrawiam:)
bardzo fajne limeryki, aż człowiekowi się sama gębusia
śmieje :-) (popraw na "z miasta", " choćby",
"pozacinał") pozdrawiam :-)
super się ubawiłem..dziękuje....prawdziwy mężczyzna -
bomba.....hihihihihi......ale jaja...
jestem pod wrażeniem każdej jednej...niedurze...a tyle
opowiadają...pozdrawiam