Limeryki wprost z fabryki 77
Grillowanie
Arsen kolejarz spod Erewania,
w maju ma pociąg do grillowania.
Karczek, marchewkę i płuca
przyprawia i na ruszt rzuca
licząc, że trafi się głodna Tania.
Krysia dwa lata już w gminie Grójec
szuka faceta który grilluje.
W końcu trafiła człowieka,
lecz lobo tylko przypiekał,
a z takim cienko się imprezuje.
Kochały panie Janka z Zambrowa,
gdyż on bajecznie umie grillować.
Mieszka samotnie pod lasem,
ma wciąż cieplutką kiełbasę.
Żadna nań złego nie powie słowa.
Komentarze (21)
Bardzo lubię wszelkie limeryki. Plusik.
A w Grójcu same sady więc trafny limeryk
drugi...miłego...
Do limeryków się przychylam
pozytywnie... też lubię grilla. :)))
Pozdrowionka Sławku.
Życzę miłej niedzieli. :)
Super, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie Sławku.
Jejku, no takie to smaczne, ze mam ochotę teraz na
grila) pozdrawiam z plusem
Supcio limeryki,
grillowanie,
jarskie i nie,
z podobaśką,
pozdrawiam serdecznie:))
Ania - weganka spod Pszczyny
Grilluje tylko jarzyny,
Więc polędwice
Ma z soczewicy,
A z soi inne wędliny.
Fajne, a ostatni też mnie najbardziej rozśmieszył.
Dobrego weekendu życzę, Piękny Sławomirze, pozdrawiam
serdecznie :)
Przy ostatnim się roześmiałam :))
na Beju poetek i poetów tylu
a tak mało wierszy jest o grillu
Wena i przy grillowaniu chwyta :}
Pozdrawiam
Widze, aura sprzyja poezji grilowej.
A tak poza tym to dziewczyny jesteście wielkie i
kochane że jeszcze zaglądacie do mojej gminy:))
Aniu jak pewnie wiesz że Grójec to stolica zagłębie
sadowniczego zatem jakoś nawiązałem do tego faktu. Tak
wyszło. Dziękuję za czytanie i pozdrawiam:))
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Życzę pogody
ducha:)