Z lipcowego imbryka
Po lipcowych drogach liryka wędruje
Srumieniami słońca wokół się rozlewa
Wiatr się gdzieś zaplątał w makowej
sukience
Filuternie stroszy piórka białym mewom
W lipowych pokojach pszczelich grajków
dumki
Brzmią jak w dawnych słowach imć
Kochanowskiego
Świerszcz w polach pszenicznych cis moll
ukrył piękny
Wielobarwność płynie w polu kwietną
rzeką
A nocami pośród kandelabrów gwiezdnych
Liryka miłosna w siódme niebo wnika
W lipcowej impresji bogactwo esencji
A wiersze spijają z słownego imbryka
Komentarze (13)
Januszek - dziękuję za bystre oczko
+
z zapytaniem"
"Wielobarwność płynie w polu kwietne rzeką" ?
czy: kwietną rzeką
Cudowna, Liryka! Pozdrawiam, Magdo.:)
Ślicznie!
Piękna liryka
Bardzo nastrojowy wiersz. Piekny! +++
Ppozdraiwma serdecznie. :)
P.S. S(t)rumieniami...
Twoje wiersze o przyrodzie pozwalają odetchnąć po
rozmaitych emocjach. Lubię przychodzić do Ciebie po
uspokojenie.
Może gdzieś jeszcze spotkam tą lirykę :}
Pięknie, przyrodniczo miło poczytać, bez jadu
nienawiści politycznej.
Pozdrawiam serdecznie, Madziu :)
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
Smakuje wybornie,
z ogromnym podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Urocza lipcowa impresja:) Miłego dnia Magdo:)
Czas leci i lipiec się kończy.
Wiersz śliczny to pozostanie z nami.