LIPNE SŁOWA
pozamiatałam suche liście
zmarszczone życiem i umarłe
to puste słowa bez znaczenia
dźwięczące wiosną tylko w gardle
zapachy lipy we flakonie
zmęczone lipcem bezpowrotnie
wypuszczę z wrześniem odrobinę
i zacznę czekać stojąc w oknie
z jesiennych wiatrów szal uplotę
bezpiecznie będzie jak w kokonie
chyba że słowa znów popłyną
ze stertą liści wtedy spłonę
autor
Sfinx
Dodano: 2009-08-07 12:38:41
Ten wiersz przeczytano 1176 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
miły wiersz bardzo liryczny skonstruowany według
wzorca (9-zgłoskowiec) i dobre niegramatyczne rymy.
tak dźwieczny dla ucha - pozdro :)
podobają mi się te wszystkie przenośnie...
warto zajrzeć do Ciebie, zawsze można się czegoś
nowego nauczyć
Intrygujący wiersz,chyba jednak z nadziejami:)
Przemyślany i dopracowany wiersz (zwłaszcza pod
względem technicznym), a wpleciona nutka melancholii
czyni go nadzwyczaj urokliwym...
Głęboko w wierszu myśl ukryta...jakby utkana z
melancholii...może nadzieja jakaś świta, że spłonie w
liściach to co boli?...
Piękna Twoja melancholia, duzy Plus. Pozdrawiam.
Wiersz pachnie.A jak to lubię.
...zapachy lipy we flakonie...a serce do niej goni
,ciekawie napisany wiersz..
lipne słowa nie takie znowu lipne,
raczej...intrygujące. Wiersz, przy odrobinie wyobraźni
można do kategorii sztuka zaliczyć. słowa
popłyną..wtedy spłonę..ciekawe...
refleksyjny -lekkim piórkiem namalowany obraz działa
na wyobraźnię - pozdrawiam
bardzo dobry tekst, niezwykle romantyczny. pozdrawiam
ciepło :)
Bardzo obrazowy wiersz, działa na wyobraźnię. W mojej
ocenie bardzo dobry.
Słowa co energii nie mają opadają zwiędłe, bo muszą
mieć korzenie Wiersz refleksyjny Bardzo ładny w
wypowiedzi
Taki leciutki i zwiwny jak jesienny, ciepły wiatr,
który mógłby poderwać liście i sprawić, by mogły
tańczyc...