Lisie (p)odchody
Do Prawdy można dojść w różnych butach
(cyt. insp.O.Tokarczuk: Księgi Jakubowe)
Widzę przed sobą rudy obłok.
Przybliża się, oddala, jakby
od zawsze ruszał w pościg;
łapą uderza w tępe ogniwo
- wprowadza niepokój.
Oni
czarni, spaleni na węgiel;
tyle lat bez ziemi, bez krzyku.
Przykryci popiołem nadal
dźwigają zły czas.
W tej podróży byli pierwszymi,
dlatego zabrali rozpacz i pamięć,
a przecież jest miejsce,
wystarczy tylko się ścieśnić.
Oni
muszą poczuć wiosnę.
Komentarze (26)
zatrzymujesz swoimi przemyśleniami
dwutorowość przekazu daje dodatkowe
możliwości do postrzegania otaczającego
pozdrawiam
Twoje refleksje skłaniają czytelnika do przemyśleń nad
wartościami życia.
Pozdrawiam:)
Podoba sie wiersz, dobry, ciekawy przekaz, tylko nikt
nie chce sluchac.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Ciekawy wiersz...
Miłego weekendu:)
Historia nas nigdy rozumu nie nauczyła.
Ciągle od niej żądamy, by bohaterów z nas robiła.
Prawda często inaczej wygląda, dzisiaj
na siłę zrobiliśmy z siebie wielbłąda.
Więc jak zwykle, zamiast lepiej skończyło się gorzej.
Fajny, mądry wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Bardzo dobry wiersz, z ascetycznie,
bez patosu wyrażonym cierpieniem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu:)
zgadzam się z autorką. (szkoda, że lisy nie potrafią
podkulać ogonów...)
Więc musimy "się ścieśniać" jak piszesz,
tylko nad tym stoi /tak mniemam/ sam Bazyliszek.
Pozdrawiam Jutto. Pięknej soboty Ci życzę.
Co tu dużo mówić? :) Pozdrawiam serdecznie +++
świetny, refleksyjny i oryginalny przekaz
wierszem...no właśnie, a wystarczy tylko się
ścieśnić:) pozdrawiam serdecznie