list do Z
Tyle sie wydarzylo w naszym zyciu...
bylismy uwiezieni pomiedzy dwoma
swiatami...
wiedzialem,ze jestes gdzies tam w mym
sercu...nie wiedzac,ze stalas tak
blisko...
Szukalem drogi...nie zawsze tej
latwej...
bladzilem w snach i na jawie...
Myslalem ze niebo jest gdzies
daleko...droge do raju naznaczal moj
kompas...
Spotkanie nasze po latach rozlaki...
...zburzylo swiat moich idealow...
Boje sie zawrocic by Cie nie stracic...lecz
czy Bog wybaczy nam milosc...
Masz teraz wszystko co
zapragnelas...dom...uslane rozami
podlogi...
...Mowilas,ze wszystko...lecz brak Ci mej
trwogi...
Uciec bym chciala...zyc z Toba
kochanie...
...do rak Twych...ust...zapachu
jabloni...
...Jestem i czekam...
...tyle juz wytrzymalem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.