List do...
Czasem myślę, że los się pomylił
Łącząc dwoje tak różnych ludzi
Ktoś pozwolił trwać za długiej chwili
I nadzieję dał by się łudzić
I spotkały się nasze spojrzenia
Jakoś ciepło się w sercu zrobiło
Ty nie znałeś mojego imienia
Ale śmiałeś się, że to już miłość
Każde z nas na dwóch końcach świata
Oddaleni o setki mil
A przecież wciąż coś nas splata
I to nie wspomnienia wspólnych nocy i
dni
Ty masz szczęście i spełniasz marzenia
Żyjesz pasją i masz z niej pieniądze
Wciąż się coś w Twym życiu zmienia
No i kobiet przy Tobie tysiące
Mnie do szczęścia jest bardzo daleko
Rzuciłam pasję i wszystkie pragnienia
Nie jestem sama, ale na Ciebie czekam
Choć już nie widzę nadziei cienia
Teraz gdy po latach patrzę na Ciebie
Wiem, że uczuć czas nie wymazał
Jestem zła, najbardziej na siebie...
Że, się poddałam gdy los odejść kazał
Gdy widzę jak łzy ukradkiem ocierasz
Ból przeszywa mnie całą
Twoje cierpienie, me serce rozdziera
Paraliż myśli przechodzi przez ciało
Czy gdybym umiała cofnąć czas...
...wszystko by się inaczej potoczyło?
Czy gdybym mogła połączyć znów nas?...
Czy wtedy serce by wybaczyło?
Dziś w Twoich oczach słodka zieleń
błyszczy
Stęsknione usta szepczą najczulej:
"Tego uczucia nikt, nigdy nie zniszczy"
Wierzyć Twym słowom usilnie próbuję...
Wiem, że bez Ciebie szczęścia nie znajdę
Bo żyję tylko po to, by dawać Ci je
Niczego więcej, bardziej nie pragnę
Niż do końca życia blisko Cię mieć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.