List do Śmierci
„Życie jest tylko powieścią idioty, głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.”
Oni boją się Ciebie, bo masz życie za
nic
- biedni ci, co nad wszystko istnienie swe
mają.
Ty, choć z zimnym uśmiechem, kochasz nas
bez granic.
Dogonisz nawet tych, co ślepo uciekają
i przytulisz do piersi, pogłaskasz za
uchem
pocałujesz w to miejsce, gdzie rany
najkrwawsze
a wtedy całe życie zdaje się okruchem
uprzątniętym prędzej bądź później, ale
zawsze.
Oni są nieświadomi, chcą żyć bez ustanku
gromadzą co nieważne, by mieć na dzień
drugi
zasypiają z myślą, że wstaną o poranku
a co, kiedy sen z życia pozostawi smugi?
Oni pragną wieczności, lecz tutaj, na
ziemi
- nie wiedzą jaką wieczność zyskają od
Ciebie.
Bawią się, kiedy milczysz, przemówisz
– są niemi
i tacy pozostaną, gdy złożysz ich w
glebie
po której zwykli chadzać. Dla nich
wszystkim życie
w którym podążać chcą do wyblakłego
słońca
a w Tobie widzą tylko zarazy odbicie
złego zbrodniarza, który jest zwiastunem
końca.
Dla mnie będziesz początkiem i wielką
nadzieją
uklęknę, kiedy zechcesz, przed Twymi
oczyma
a wtedy wstyd, co żarł mnie, i ból się
zaśmieją
- że jesteś – jedynie to przy życiu
mnie trzyma.
Przytulisz mnie do piersi, pogłaskasz za
uchem
pocałujesz w to miejsce, gdzie rany
najkrwawsze
a wtedy całe życie zda mi się okruchem
uprzątniętym prędzej bądź później, ale
zawsze...
Komentarze (4)
list do śmierci...wiersz ładny..ale listu nie trzeba
pisać bo ona sama przyjdzie..i pogłaszcze za uchem...i
nikt jej nie umknie...ale trzeba żyć tak aby po
śmierci było zwycięstwo....+
życie i śmierć są ze sobą nierozłączni,i masz rację
przed śmiercią nie uciekniemy...ale ponoć śmierć nie
oznacza końca życia...może po tej drugiej stronie już
się jej nie będziemy bali..oby
Podoba mi się Twój wiersz jako wiersz i Twoje
pojmowanie śmierci... Coś się kończy i coś się zaczyna
- może lepszego niż to co było. Przed wejściem do
innego wymiaru zostawiamy ciało, tak jak zostawia się
płaszcz w przedpokoju, gdy wchodzimy do mieszkania.
Nie pociąga mnie wizja fizycznej nieśmiertelności...
Bardzo ładny wiersz, lecz śmierć nie jest przyjacielem
człowieka..przynajmnoiej nie wtedy, gdy samemu sie ją
woła.Pozdrawiam.