List otwarty
Jest taki stan,
gdy starszy pan
jest w dość zawiłym cyklu.
Nie ma szans szpan,
gdy idzie w tan
ten gość na motocyklu.
I nawet jeśli
jego by nieśli,
złożyli na katafalku,
to on jak cezar,
jak słodka beza,
...choć siódmy krzyżyk na karku.
Niech nie gadają,
że wiek już nie ten
i tylko teraz dancingi.
Ja, jak Astair, no bądźcie fair -
ja z pokolenia Park Linking.
Jeszcze zatańczę wam Dirty Dancing,
napiszę ważne słowa,
a na sam koniec się rozkołyszę -
Maserak niech się schowa.
A na motorze...,
o Panie Boże -
choć w niego raczej nie wierzę -
to się jak Arnold,ten Czarny, wożę -
starość nie dla mnie,...tak szczerze.
Komentarze (11)
Czasami tak jest a może Nawet tak być musi.
Tak szczerze - jestem na TAK!
Nawet siły witalne nie pomogą skoczyć powyżej kolan, a
gdy będzie ich ubywać, mimo szczerych chęci, wiele
marzeń się nie ziści, bo trzeba mierzyć siły na
zamiary a nie zamiar podług sił ;(
Miłej niedzieli :)
Ja na każdą porę liczę po 30 lat.
Ale różne są podziały :)
Pozytywna wiadomość z motocyklem w tle.
Osobiście jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch maszyn:
Yamahy i Kawasaki - oczywiście jeżdżę jako "plecaczek"
;)))
Pozdrawiam starszych i młodych z wiatrem we włosach :)
Dzięki za obecność i support w tym "październiku"
życia :-))))
Jesieni od razu. Też coś. Koniec lata najwyżej.
Fajny wiersz. Zięć ma Harleya, a ja rower, na którym
codziennie jeżdżę. W zimie na stacjonarnym przed
telewizorem. Co do wieku, to nie gra roli, jak nic nie
boli.
Pozdrawiam
Starsi kierowcy mają doświadczenie, choć szybkość
reakcji już martwi.
Fajny wiersz o pasji i dobrym samopoczuciu w jesieni
życia:)
Pozdrawiam
fajnie jest czuć się młodym do późnego wieku.
różne wieki manifestują zupełnie
odmienne upodobania oraz racje..
zmieniamy się z nim niesłychanie
np. w dobie internetu każdy musi
mieć założony okular narciarski;
wcale nie zauważając iż właśnie
ten jest jego życiowym wirusem..