Listopadowa noc ./akrostych
pierwsza próba napisania wiersza w tej formie ...nie wiem czy udana
L asy, pola, kwietne łąki
I ch kolory uleciały
S iwa mgła się rozgościła
T o listopad przyszedł szary
O gień płonie już w kominku
P achnie ciasto z cynamonem
A ty dziś stęskniony wracasz
D ługo byłeś poza domem
O twieramy już szampana
W ypijemy za tęsknoty
A ch! kochanie twe powroty
N oc to nasza tajemnica
O srebrzona - księżycowa
C udowna - listopadowa
Komentarze (73)
Marianno pięknie napisany wiersz na formach się nie
znam ale treść sam miód...miłego dnia.
Piękna listopadowa noc. Pierwszy raz napisany przez
Ciebie akrostych jest po prostu świetny. Bardzo
serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie:-)
Cudnie i tylko tyle! Pozdrawiam ciepło:-)
Piekna ta noc listopadowa pozdrawiam
wróciłem, żeby Ci karmarg powiedzieć, że masz
talent...tak sobie, pierwszy raz piszesz w takiej
formie i już superasto, a gorąca noc w listopadzie się
zdarza, ale to tajemnica...:) miłego dzionka
Uważam,że niezły. Jest koloryt i co mnie zatrzymało -
te...oddalenia...
I ta radość z bliskości. Wreszcie - jest...
Pozdrawiam
Jurek
dziękuję serdecznie wszystkim za miłe słowa oraz za
cenne uwagi - poprawiłam :-)
Piękny :)) Serdeczności!
Noc listopadowa, a jaka klimatyczna :) Akrostych to
wcale niełatwa forma, myślę, że Twój pierwszy - jak
najbardziej udany, a pierwsza częśc nawet ubrana w
rymy.
Pozdrawiam :)
Ładnie, Marianko.
W wierszu pojawiają się rymy, więc nieregularny.
Pozdrawiam:)
Akrostych Twój karmarg jest piękny tylko trzy ostatnie
wersy oddziel od całości będzie bardziej czytelne
Pozdrawiam serdecznie:)dziękuję za wizytę u mnie
Pięknie! Chyba polubię listopad, dzięki Twojemu
wierszowi;-)
cudowna osrebrzona ta noc listopadowa
pozdrawiam Marianko:)