Ło matko koniec świata
Porzućcie nadzieje Wy którzy tu wchodzicie ła ha ha ha.
Już niedługo bezbożnicy
Armagedon.
Trzy dni ciemności
a tam on.
Demon Lucyfer
durne buce
Ma się rozumieć
dla mnie Lucek.
Pokara was niewdzięcznicy,
narzekające plemię.
Spali ognistym oddechem
caluteńką ziemię
Wy, którym wszystkiego mało
i nic się robić nie chce.
Każdy z was bezbożnicy
jak nie chrzani to pieprzy.
( Potrawy, a ostre szkodzi)
Do kościoła nie pojedziecie,
bo zimno, nikt nie pali.
Dałeś sknero na tacę,
żeby ci nagrzali?
Piekło, piekło dla was!
Porzućcie nadzieje!
Ognia tam nie będzie,
nikt się nie ogrzeje!
Będziesz tam pił wodę
i wódy nie dostaniesz.
Choćbyś wieki wolał
Ulituj się mój Panie.
I wy żmije podłe
wyglądać będziecie należycie.
Już nigdy więcej na pysk
szpachli nie nałożycie.
Wiadomość do sadomaso.
Jak który chce niech
sam siebie maco.
Zboczeńce. Wstrzemięźliwość
sięgnie wszędzie!
Analny gwałt nożem?
Zapomnij! Nie będzie!
Komentarze (12)
Niezła przestroga,
pozdrawiam serdecznie:)))
Mam nadzieję na dobre zakończeni.
U mnie w kościele podgrzewają ławki i jest. Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję :)
"Ło matko koniec świata" - ależ straszna wizja. Mam
nadzieję jednak, ze tak ostro nie będzie i niektórzy
trafią gdzie indziej, gdzie nie jest tak drastycznie.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Och. Ostra przestroga. Drżę jak osika.
A niech to wszystko pies osika...
O kurczę!
andreas, oj tu jeszcze gorzej bo Lucek nie lubi
konkurencji, a Bogu nie lubi niewiary:)))
A czy niewierzący w bozię i w szatana też powinni się
bać?
O Prorokini, Niechaj tak się stanie. Niech ogień
pochłonie i lód tych wszystkich skurczybyków ateistów
i fałszywców. Ano, dlatego nie lubię Biblii Starej
oprócz pewnych wyjątków. Satyra która nie wie że jest
śmieszna, więc jest straszna. Tu przynajmniej autorka
wie i jest ok. :-) Pozdrawiam
no,ja bym tak się nie śmiał
Hahahaha - czytałam z zaciekawieniem i radosnym
uśmiechem. Uważaj, by się nie skaleczyć nożem.
Pozdrawiam serdecznie:)
tak też na wesoło odbieram.
Wiersz z mocnymi i kontrowersyjnymi wyrażeniami na
kanwie religii i moralności, przepełniony agresją i
dezaprobatą wobec pewnych postaw. Styl jest surowy i
bardzo bezpośredni. Brzydotę ukazują nieprzyjemne i
dosadne wersy zawierające brutalność i okrucieństwo.
To wiersz zdecydowanie nie dla wrażliwych bezbożników,
niewdzięczników i homoseksualistów, także nie dla
estetów, zabiegających o subtelności i delikatności
językowe. Odbiór zależy od osobistych upodobań. Mnie
szokuje, ale też sztuka ma wywoływać emocje, choć nie
jest to uniwersalna zasada.
(+)