Los kobiety *
Nie znalazłam tego tekstu w archiwumm, ale różnie to bywa...
Odkurzyłam pewne myśli,
które dawno już powstały.
O tym, co się wokół działo,
kiedy one dojrzewały.
Pomyślałam, że się zmienił,
niezbyt zresztą doskonały
świat, co nagle jakby zmalał,
i zagubił się w przestrzeni.
Przeszły bokiem całe lata,
procesami naznaczone.
Czymże były dla mnie one,
jak wpłynęły na los świata.
Filozofią nie jest wielką
żyć, gdy jest się wolną, młodą,
znacznie trudniej, gdy zostaniesz
pełnoprawną rodzicielką.
Jeśli ktoś znajdzie to proszę o 'cynk' * Albo co nam życie daje w darze...
Komentarze (57)
Życiowy wiersz z wartościową puentą.
Matką jest się przez 24 godziny na dobę, a niestety
nie zawsze obie strony biorą odpowiedzialność za
macierzyństwo. Kiedyś było myślę jeszcze trudniej, nie
było organizacji wspierających, a kult "pana i władcy"
był ogólnie przyjęty za normę.
Dlatego kobiety - matki to bohaterki!
Pozdrawiam molico ciepło :)
Witam Tesso50,
bardzo dziękuje za odwiedziny i miły komentarz,
który brzmi dość przekonywująco...
Uśmiech.
Bardzo życiowo piszesz Bożenko, lubię czytać Twoje
wiersze, zdrówka i uśmiechu życzę :)
Witaj wiki20,
kto jest aktywnym uczestnikiem życia ten wie...
Dziekuje za pamięć i pozostawiony ślad,
znam wiele samotnych matek,życie ich toczy się wokół
pracy i domu,są dzielne i silne,,pozdrawiam:)
Witam Pana Bodka,
miło mi, że do mnie trafiłeś
oraz komentarz zostawiłeś.
Jeno szkoda, że taki skąpy.
Przecież tytuł i cztery strofy zawierają jakieś
przesłania - które z nich jest to ogólne, a które
np. szczególne chciałabym wiedzieć, bo po to
przecież piszemy...
Nie traktuj tego jako zarzut, a jedynie moją
wątpliwosć.
Traktuję jednakowo poważnie teksty jak i
komentarze, ale rozumiem - dostałam komentarz ok.
godz. 3:30 zatem musiałeś go pisać bladym świtem.
Dziękuje i pozdrawiam.
Zgadzam sie z ogolnym przeslaniem.
Som jednak wyjuntki...
Bozenko, serdeczne pozdrowienia :)
Witaj Mily,
bardzo mile mnie zaskoczyłaś przemyślanym
komentarzem.
Doskonale dostrzegłaś róznice pokoleniowe.
Wpisałaś się doładnie w myśl przewodnią autorki
tekstu.
Pozdrawiam.
Dawniej kobiety nie mogły liczyć na pomoc
współproducenta ;) przy opiece i wychowaniu dzieci.
Moja babcia tak miała. Ale już mama na szczęście
zupełnie inaczej, tata jak nawet zasypiał na stojąco z
przepracowania to zajmował się też jakby nie patrzeć
swoimi dziećmi :)
Teraz jest pod pewnymi względami lepiej, a pod innymi
gorzej, np. rotacja "kolejnych opiekunów" nie wpływa
korzystnie na rozwój dzieci. I mamy też porzucają
potomstwo w poszukiwaniu szczęścia i siebie...
Ale takie czasy...
Pozdrawiam Moliczko :)
Witam kolejnych Gości:
Zosiaka, promien.Slonca, Kroplę47 i Sotka.
Dziękuje za pamięć i ślad tu pozostawiony w postaci
komentarzy.
Kroplo Ty wiesz i ja to wiem (czas ma tu ogromne
znaczenie), że piszemy często pod wpływem impulsu,
ale tekst dptyczy naszych przeżyć i to
znaczących...
Staram się (chociaż to bardzo trudne) nie popaść
we wszelakie sidła - np.monotematyczność, albo
gorzkie żale - wciąż na ten sam Wracam do nich
jakby z innego punktu widzenia - żeby nie tworzyć
tekstów gigantów i nie zanudzać bardziej niż
muszę...
Cieszę się jak w temacie, dla mnie przeznaczonym
dla szerszej grupy, (problemy społeczne min.) znajdę
oddźwięk zbliżony do moich poglądów.
Ale myślę, że większość tak ma...
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę; dobrych
zdarzeń losowych.
Ładna refleksja dotycząca losu kobiet.
Z pewnością będąc młodym i beztroskim, nie myśli się o
tym co przed nami i co będzie miało wpływ na zmianę na
dalsze życie.
Pozdrawiam Bożenko:)
Marek
Samo życie... Pozdrawiam serdecznie Bożenko;)
Witaj Bożenko.:)
Bardzo dobry przekaz wiersza, różnie plota się losy
samotnych
matek.
Bardzo dobrze napisała o tym Grażynka (wolnyduch),
której wypowiedź bardzo popieram.
Zmienił się świat, jego przystosowanie dla ludzi i
przystosowanie się ludzi do świata.
Pozdrawiam serdecznie.;)
Dużo w tym prawdy.
Pozdrawiam, Moliczko :)
Witam Norbercie,
stwierdzam, że od chwili gdy sobie ulżyłeś
"Statek..." wyraźnie się ożywileś...
Tak trzymaj,
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.