Los tak chciał
O wieczornej porze szedł sobie romantyk,
on już pretendował do miana poety.
Niósł pod pachą wiersze, to dobry
prognostyk,
były jeszcze ciepłe wiatr rozwiał
niestety.
Mgła je opłakała, oziębiła zima,
a były to wiersze miłosne, z kwiatami.
Miały one sławić jego dobre imię,
dziś przepadło wszystko, cała praca na
nic.
Gdy zorza poranna głosiła świtanie,
wyruszył na trasę by odszukać zgubę.
Znalazł jedną kartkę i piękny wers na
niej:
los chciał mnie oszczędzić, pomogę ci Luby
–
- WENA
Komentarze (22)
Ciekawy i pomysłowy. Grześ też szedł przez wieś i
gubił piasku ziarnka...Serdeczności.
Jednak nie przepadły całkiem. Jeden się zachował :)))
Super!
Pozdrawiam serdecznie :)
Moje dzieciństwo
http://www.youtube.com/watch?v=G6nvOnm33Uk
Widać że wena zawsze z Tobą :)
Najpiękniejsze komentarze są już napisane. Więc , ja
tylko dopiszę- PLUSIK. Dobranoc
No i nie dziwię Wena jest Twoją
przyjaciółką.Pozdrawiam.
Wena pomoże napisać inne:)
Jaki więc morał?Po pierwsze - chowaj przed wiatrem
wiersze:)Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
Niech Ci Wena towarzyszy zawsze :) Pozdrowienia
cieplutkie :)
podoba się. pozdr.
Dobry - na tak :)
los zdecydował - to chyba dobrze
jak najbardziej na tak
Wszystkie miłe komentarze , już są wpisane. Podpisuję
się pod nimi. Pozdrawiam.
Tak! na Wenę można liczyć! Pozdrawiam:)
Los zesłał wenę, a ona teraz piękne wiersze
podpowiada. Ciepło pozdrawiam :)+