Lot
rozpadł się nielot
poległ wobec uległości starej
technologii
tabun patetycznych łez na przemian
klatkami przewijał się całodobowo
Polska miała być potworem ekonomicznym
wysysałby łupkowy dobrobyt
świadomość ta była za ciężka
apetyt na siano jest uzależniający
Oligarchowie
nie musieli obierać celu
kaczka sama podleciała pod lufę
z wiernym stadem
wdarło się lśnienie obłudy do komory
w niej walka - przegrałaś konstytucjo
a dziś
jeszcze pijani mitomani
leczą kaca zimnym Leszkiem
Ku pamięci ofiar z tragedii lotniczej pod Smoleńskiem. Spoczywajcie.
Komentarze (4)
dobry wiersz :)
dobry wiersz Pozdrawiam serdecznie:)
Nie trzeba wodze puszczać fantazje, wrogowie
skorzystali z wyjątkowej okazji... Pozdrówko
Mnie się podoba...takie inne podejście do tragedii.