lot nad kukułczym gniazdem
nawet chronicy mają marzenia... te marzenia to grupa okresowych
w sobotę ludzie umierają...
zapominając, że są tylko sobą...
chronicy
odkurzacze
wieszaki...
rośliny...
życie- choroba przenoszona drogą płciową
wchłonięte
przeżarte
wyplute...
jak dni upływające na
,,bezpiecznej,, bezradności
spętane myśli
związane ręce
to oni...
kowale cudzego losu
morderczy krąg
NAS
jednostek...
dla fanów... i dla wszystkich...
autor
Galadriela
Dodano: 2007-12-27 22:07:59
Ten wiersz przeczytano 641 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.