LOVERMAN
gdzieś w klatce dni szukam Ciebie wciąż
myśli po głowie się plączą jak obślizgły
wąż
mówię , myślę , jem i śpię
tylko tyle ... to nie cel ...
w klatce uczuć zamknięty jestem ja
nic nie warte myśli nie dają mi spać
może kiedyś zmieni się to ... może zmieni
się ...
może pozostanie ... kto wie ... kto wie
...
Ciebie szukam ciągle ... już brakuje snu
tysiące nocy , tysiące myśli, tysiące
bzdur
gdzie Jesteś ? - to pytanie samo na usta
się rwie ...
odeszłaś ... bez słów ... znów brakuje tchu
...
... już dzień się budzi i odchodzi noc
otwieram znów oczy, szarpię blady koc
powoli ... jeszcze ospale patrzę przed
siebie gdzieś
Ciebie ... tylko Ciebie ujrzeć ja dziś chcę
...
to ja ... naprawdę to ja ...
bladość poranka, głowa boli, kawy brak
to ja ... znów pukam do Twych drzwi
pukam ... czekam ... nie otworzył nikt
...
kiedyś ... dawno temu ... coś łączyło
nas
potem ... wyjechałaś, zmienił się sam
czas
... i wróciłaś ... bez słów spojrzałaś
tylko się
i zrozumiałem ... ujrzałem na twarzy Twej
łzę ...
a ... potem ... myślałem długo , często
...
myśli różne sypały się w głowę ...gęsto
...
... potem Ty zadzwoniłaś ... usłyszałem
kilka słów
i znów wszystko od początku ... od początku
znów ...
potem ... urwało się coś ... jak z drzewa
liść ...
długie znów wieczory ... noce oraz dni
....
sam na sam ze sobą ... sam na sam z
miłością ...
sam na sam bez Ciebie ... sam z samotnością
...
a potem ... zrozumiałem, że już nie mam
nic
zrozumiałem kolejne noce oraz dni
zrozumiałem, że nie ma już
»potem«
ani przedtem ... ni w przód ... ni z
powrotem
My Favorite Candy....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.