Ludzie zejdźcie z drogi…
pozostawiłeś jakąś pustkę
niezgrabne ręce mną chusteczkę
mówiłeś przyjdą lata tłustsze
czy długo muszę czekać jeszcze
w spiżarni przeciąg śpiewa w szparach
trudno z pajęczyn zagnieść ciasta
nie mam, co wrzucić znów do gara
dziś na śniadanie chleb, bez masła
i nadsłuchuję czy nadchodzi
z ciężarną torbą pełną listów
mój ulubiony pan czarodziej
co los odmieni dla rencistów
autor
Bella Jagódka
Dodano: 2010-11-22 01:20:41
Ten wiersz przeczytano 1232 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Mi dają na konto...ale szkoda gadac :(
Nawiązanie do znanej piosenki. Lubie takie wesołe
wiersze, daję+!
wiersz zaczyna się smutnie trafia w taką bolesną
rzeczywistość wielu ludzi, ale pointa z poczuciem
humoru lecz i przekornie równie smutna, to moje
odczucia jako czytelnika...do mnie wiersz trafia myślą
i emocjami Pozdrawiam