Mój wewnętrzny świat jest dziwny...
Szkoda że o niczym nie wiesz... o niczym
albo o wszystkim... O tym co jest całym
moim światem i nadzieją...
Chowam ją beznadziejnie w sobie... Trzymam
ból i to zadaje mi jeszcze większych
dreszczy przechodzących po całym
ciele...
Rozpacz jest gorzka... Bezsilność
semantyczna... Niczym ptak uczący się latać
wzbija się we mnie... i upada...
Postaram się o ułaskawienie moich
rozżarzonych myśli... Nieposkładanych...
Zbieram je... układam w całość... brakuje
mi jeszcze tylko kilku elementów puzzli...
Osiągnę cel choćby nie wiem co...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.