łza..
przybiegła w odblasku nocy
ukojeniem obejmowała myśli
liście szeleszczące nagie uśpione
szarość świtu przebudza zaspaną nadzieję
drzewa w kryształowych kroplach łez
zwierciadle marzeń przyglądają się
skrycie łzom…
tańcząc spojrzała w sen
zamilkła w ciemności…
przebudzona dniem
dłońmi utuliła łzę…
Komentarze (13)
Łzy w zależności od smaku są wymowne sama w sobie.
Jedna spadająca łza nie spowoduje lawiny ale wiele
mówi o sobie.
Z podobaniem wiersza ślę serdeczności :)
Mgielka pozdrawiam ❤️❤️:)
❤❤ Pozdrawiam :)
Mojeszkice dziękuję
Babcia tereska dziękuje tak szkoda łez jutro będzie
lepiej
Kri dziękuję
Magnolia masz rację los nie szczędził nikomu łez
Dziękuję
Joviska no tak
Sisy dziękuję
Anna2 miło mi to słyszeć
Anna masz rację i ulatuje sama
Pozdrawiam serdecznie w sobotę ;)
łza jak westchnienie, czasem ulatuje sama...
Lubię spokój tego wiersza.
Klimatyczny smutek.
Pięknie napisane, pozdrawiam :)
wzruszający smuteczek...
pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ładny wiersz. Nigdy nie szczędził los dobroci,
łez się wstydzić nie trzeba.
Piękne wersy, odczytuję samotność, pozdrawiam
serdecznie:)
Subtelne, romantyczne myśli łzami błyszczące.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem. Udanego i
beztroskiego weekendu:)
Piękne, kojące wersy...
Szkoda łez, lepiej się uśmiechać.
Pozdrawiam
Tak delikatnie, szeleszcząco ta łza... Ładne wersy
popłynęły Kiko :)