Łzy
trzymam na wodzy zmysły
przy tobie chwytam szczęście
otrzymuję odrobinę jak kroplą miodu karmię
swój niedosyt
rozmywa się słodki bukiet smaków
przenika ciało
porywisty wiatr targa włosy
zapomnieniu oddaję się cała
gwiazdy kopułę ziemską
blaskiem delikatnym otuliły
księżyc kołyskę nocną snuje
z pajęczyn wije liny
huśtawkę podniebną marzeń
sennych zarzuca na samotne drzewa
w szelest liści rozrzuca radość i smutek
z umiarem szeptem mrok powiela
twarz łzami pokrywa one jak perły w nocy
się mienią
łzy oczyszczenia
tęsknoty i ukojenia
Komentarze (4)
Ciekawa refleksja.
Łzy pomagają, jeżeli je się "uwolni".
Pozdrawiam serdecznie:)
Łzy oczyszczają duszę
Pozdrawiam z podobaniem
:)
Łzy pomagają wyrzucić z siebie to co słowem, gestami
się nie da. Refeksyjne wersy, zatrzymały. Pozdrawiam
Łzy oczyszczenia i tęsknoty też są potrzebne, ale
najlepiej, aby pojawiały się łzy szczęścia, czego
peelce życzę, pozdrawiam serdecznie, Bożenko :)