ŁZY NIEPOROZUMIENIA
Nieporozumienia w oku kręci się łza,
Wszystko przez rozłąkę która długo trwa,
Od euforii po smutek, huśtawka nastroju,
Siedzę i tęsknie sam w swym pokoju.
Świece przygasły, noc na mnie spływa,
Wciąż w mojej głowie rozmowa się
zrywa...
Uśmiech mi z twarzy znów gdzieś
zaniknął,
Z głupiego powodu konflikt wyniknął.
Gdzie są moje myśli, gdy myśleć nie
mogę,
Stos ciernistych krzewów zawala mi
drogę,
Zaciskanie oczu nic tu nie pomoże,
Tej nocy spać nie będę, wyleje łez
morze.
Przejdę nad przepaścią, choćby wichry
wiały,
Z jednej strony odchłań, z drugiej ostre
skały.
Cieńka jest ta kładka, nić porozumienia,
Ale się nie cofnę, spełnie Twe marzenia.
Choćby na kolanach, przejdę każdą drogę,
Nie mogę Cię zawieść, poprostu nie
mogę...
Przejdę piekło i niebo, uchwycę w
ramiona,
Uczucia miłości nic niepokona...
Potrzebuję wiary, nawet i modlitwy, by
pozbyć się grzechu,
I iść znów przez życie z Tobą w uśmiechu.
Komentarze (4)
Pięknie.. wiersz wspaniały widać,że mocno kochasz;]
miałam nadzieję że nie było tak tragicznie bo w sumie
nawet sie nie pokłóciliśmy. mi nawet przez myśl nie
przeszło że może być źle. Wybacz że przez
nieporozumienie aż tak Sie uraziłeś. Kocham Cię
Pieknie lubie czytać takie wiersze gdzie widze
stanowczość choćby wichry wiały..." masz rację, idź
do przodu nie zwlekaj walcz o szczęście.
"przejdę nad przepaścią, choćby wichry wiały..."
masz rację, nie należy się poddawać