mąciciel
przyszedł namieszał jeden taki
i popsuł wszystkie słodkie plany
z nieba już dane wszelkie znaki
że zamiar ów jest zaklepany
a tu do licha trudna sprawa
czarci nagrali robotę tą
w Boskie wyroki nie mam prawa
a może przerwać tę passę złą
nie dany jest nektar urody
i tej duchowej cielesnej też
póki się czuję jeszcze młody
to się zahaczę jak cwana wesz
nie ma bez wyjścia sytuacji
jak i to że kij ma dwa końce
być może nie mam nawet racji
dlatego wiersz ten tutaj kończę
Komentarze (17)
Wiersz jest po prostu genialny. Potrafisz wciągnąć
czytelnika.
a ja ci piszę, że rację masz, bo w kżdej sytuacji
znajdzie się wyjście awaryjne:)
w wierszu jest nadzieja - i to najważniejsze
Ale mogłeś dalej pisać-dobrze wychodzi i nawet nie
mącisz,gdyż dobrze rymujesz,a poza tym fajny
wiersz..powodzenia
Dobra wesz cwana zahaczona i zadowolona bo inne
problem mają i się szwendają-pozdrawiam!
Ładny dziewięciozgłoskowiec, trochę pomącić dobra
rzecz życie jest ciekawsze.
Lepiej spokojnie przez życie iść i z własnym sumieniem
w zgodzie być... ładny wiersz + Pozdrawiam :)
Takie życie i takie czasy nastały plus za wiersz
pozdrawiam :)
Super wiersz. Plusik z pozdrowieniami.
Rzeczywiście niektórzy w życiu potrafią się zahaczyć i
ustawić nieraz cudzym kosztem :) pozdrawiam
Podoba mi się ten wiersz, a najbardziej ta cwana
wesz.:))
największym mącicielem jest własny niepokój a gdy w
duszy odczucie przeznaczenia to odwaga potrzebna bo to
inaczej walka o swoje szczęście gdy uczciwe, nie
racja innych Wiersz ładny ma szeroki wachlarz
interpretacji +
Jeżeli chodzi o nasze szczęście to powinniśmy być
egoistami... wtedy zawsze da się znaleźć wyjście z
sytuacji...;)
warto mimo wszelkich przeciwności walczyć o swoje
szczęście
Ktoś nam wyznacza drogę i cele a my po prostu żle czy
dobrze po niej kroczymy a każda sytuacja ma wyjście i
to od nas zależy jakie ono będzie :)dziekuje
serdecznie i pozdrawiam