Majowe wrastanie
W prześwitach blask świeżych liści,
przy młodniku, w traw oceanie
stanął człowiek jak w aureoli,
święte jest jego dnia powitanie.
Unurzany po kostki, szepce
z zagajnikiem, a wiatr niesie
strzęp słów i sieje. Modlitwa to,
prośba, a może dziękczynienie?
I rośnie kwiecie polne majem.
Obficie karmi wędrujących,
w serce i duszę ich wrastanie.
Boże jak dobrze być wierzącym.
autor
marcepani
Dodano: 2022-05-29 11:23:02
Ten wiersz przeczytano 1441 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
No, cóż, Marce... To jest przepiękny Wiersz. I jak w
klimacie, tak mnie na sercu ciepło się zrobiło :)
I ciepło pozdrawiam. Miłej niedzieli :)