makatka współwinna
Martinowi
Ile nam przyjdzie świeczek zapalić,
przy ilu zgaszonych posiedzieć
z wiarą, że wszystko co żeśmy kochali
nie jest kolejnym przedbiedziem.
Ile nam jeszcze kwiatów pomarznie,
ile nam wosku dłonie ogrzeje,
nim zrozumiemy, że żyć trzeba bardziej
im bardziej się traci nadzieję.
Ile nam dzisiaj murów przeskoczyć
i ile wyśpiewać pieśni,
aby im dumą łzawiły oczy,
że nie na darmo odeszli...
autor
z nick-ąd
Dodano: 2022-01-08 13:50:10
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Ku pamięci...
Piękny, na zastanowienie się nad sobą.
Warto.
Oby nie na darmo...
Pozdrawiam
Ująłeś mnie swoim wierszem
Stawiasz mądre pytania skłaniające do refleksji i
zadumy nad wiarą,nadzieją,sensem życia.
Pozdrawiam
Refleksyjnie
Dużo pytań pisanych przyjaźnią.
Dobrego wieczoru
WIERSZ - ale TUTAJ to przecież norma. Z nieustającym
podobaniem :)
puenta bardzo wymowna- róbmy wszystko by się za nas
nie wstydzili.
Z wielkim podobaniem przeczytałm te refleksyjne wersy.
Pozdrawiam :)
Piękny refleksyjny wiersz, z ogromną przyjemnością
przeczytałam, pozdrawiam serdecznie:)
Trzeba żyć bardziej - niech to będzie motto na ten
rok.
Nasze życie jest sumą doświadczeń, a ogromny wpływ na
nie mają bliscy, którymi się otaczamy.
Pozdrawiam - jak zwykle z podobaniem dla wiersza
Piękny wiersz, pełen zadumy,
sądzę, że nadzieja umiera ostatnia, nawet, gdy życie
daje nam w kość.
Tak poza tym, poczułam powiew Gałczyńskiego,
pozdrawiam serdecznie :)