,,Malarka przy pracy’’
Pędzelkiem
Moich włosów,
Namaluję
Najmilszą pieszczotę.
Powolne
Pociągnięcia
Za uszami,
W kolorze dreszczu.
Nieśmiałe
Pacnięcia
Wzdłuż szyi,
O barwie
Gęsiej skórki.
Obszerne
Smagnięcia
Na ramionach,
W odcieniu
Fali rozkoszy.
I tylko ust
Nie namaluję.
One
Już dawno,
Pokryte wilgocią,
Najzdolniejszego malarza-
Języka.
...piekny obraz powstał...wierzcie mi.............
autor
ROZTRZEPANA
Dodano: 2005-04-04 00:10:12
Ten wiersz przeczytano 652 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.