Malinowa
Tesknię
Patrzę na fotografii cień
przeszłości zatrzymującej chwilę z czasów
filiżanki malinowej wypijanej
szybko,parzącej moje usta, aby nadążyć za
potokiem Twoich słów o naszym jutrze
nienadchodzącym
Tkwię ciągle w tym miejscu...jakby czas sie
zatrzymał
Siedzę w kuchni..i przebieram nogami pod
stołem
mierząc Twoje zielone oczy pomiędzy
czytaniem zmiętej kartki z wykładu
Mam sweter czerwony, rude włosy i egzamin
oblany
Drewniane krzesło skrzypi
Ty spokojnie dolewasz malinowej
Sprawdzam każdy punkt na Twoim
pomarszczonym czole
Bawię się kawałkiem zniszczonej ceraty
Jeszcze nie myślę
Że już jutro Cię nie zobaczę...
Gdybym wiedziała zatrzymałabym
czas..malinowej..
Pozostało mi tylko czerwone pudełko ze
skarbami minionej epoki....malinowej?
Komentarze (2)
Swietny wiersz, troche melancholijny ale taki slodki.
Niestety, momentu nie da sie zatrzymac chocby byl
najcenniejszy. Gratuluje!
swietny wiersz, swietny klimat!