MAMA
Strasznie trudna ta moja tęsknota...Wspomnienia...
Dla mnie nic nie jest oczywiste
Próbuje być sobą
Nic nie pamiętam
Wszystko za szybko…
I krzyku swego nie umiem wyrazić,
Bo coś minęło.
Wciąż szukam,
Siebie i Ciebie
U kresu drogi spotkają się oczy
Moje i Twoje
Tak pilnie nauczyłam się swojej roli,
Że chciałabym coś za to mieć!
Radość w dawaniu
I spokój w szukaniu
Siebie nawzajem;
Do Nieba nie wolno mi wejść
By Ciebie tam spotkać,
By Ciebie znów mieć,
Przy sobie.
I smutku swego wyrazić nie umiem
Z żalu,
W tęsknocie za Tobą
Twardo po ziemi stąpać chciałaś
Choć życie nie było łatwe
I smutek gdzieś w kątach zostawiałaś
Bym nie widziała, że płaczesz
To trudne…
Jestem spragniona i napełniam szklankę
krwią…
Nie poczuwam się do winy
Że ból ustaje
Choć jeszcze boli…
To koniec?!
Przekroczyć Twojego świata nie
mogę…
W snach siebie odnajdujemy
Uśmiechasz się do mnie
Z miłością Matczyną
I słyszę…
Twój głos w oddali
Jest dobrze i nic już nie boli!
A jeśli istnieje Bóg Mamo
Będę u niego na obiedzie,
I znowu zapach domu poczuję
Spojrzenie Twoje
I Taty wzrok przenikliwy
I miłość dookoła,
Jak dawniej.
I stół zastawiony,
I święta znów razem
Bo znowu się znajdę w moim rodzinnym
domu
A teraz śpij spokojnie utulę Cię
kołysanką…
Jak Ty mnie tuliłaś do snu,
Gdy spać się nie chciało
Gdy życie bolało
I miłość dziwna była;
Idzie niebo ciemną nocą,
Dobranoc Mamo…
Komentarze (1)
bardzo smutny wiersz =(...wiem co czujesz...tylko że
ja tesknie za Tatą =( ładny wiersz bardzo przejmujący
i choc długi dobrze się czyta.