MAMO NIE PÓJDĘ...
DLA SYBIRAKÓW , TYCH CO PRZEŻYLI A PAMIĘCI O TYCH CO POZOSTALI NA SYBIRZE NA ZAWSZE
Mamo nie pójdę do pracy
bolą mnie ręce i nogi.
Synku nie może być inaczej
twoja siostra i bracia są głodni.
Mamo bolą mnie nogi
i febra trzęsie me ciało.
Synku jest chleba połowa
nic do jedzenia nie zostało.
Idę mamo.Wieczorem wrócę.
Synku ból w sercu noszę
i bardzo , bardzo się smucę.
Mamo nie trzeba się smucić,
wrócimy do ojca , do domu
synku jak mamy wrócić ?
my ? niepotrzebni nikomu.
WIECZÓR
Mamo przyniosłem zboże ,
przyniosłem makuchy kradzione
Synku kraść nie wolno
lecz będzie ci to wybaczoe.
Komentarze (10)
aż się serce kraje...
Pani Stefanio43 przejmująca historia i opowiedziana w
formie dialogu matki i syna. Pani wiersz przekazuje
nie najłatwiejszą część naszej historii.
Dobrze, że zrezygnowała Pani z zapisywania wszystkiego
dużymi literami. Tutaj bym wprowadziła przerwy
pomiędzy wypowiedziami, lub zaczynała je od myślników
(jak dialogi w zapisie). Do drobnej korekty są
niepotrzebne spacje między słowem, a przecinkiem i
znakiem zapytania. Może też w „my - niepotrzebni
nikomu” lepiej myślnik. Zapis słowa WIECZÓR dużymi
literami jak najbardziej zasadny, „wybaczone”
literówka. Pozdrawiam i przepraszam za te uwagi.
To kolejny wiersz z tej smutnej serii. Kradzież zawsze
jest naganna i głód jej nie tłumaczy, ale w czasie
wojny ludzie ludziom gorsze rzeczy robią...
Pozdrawiam.
Prawdziwie i przejmująco. Pozdrawiam
Wzruszyłam się. Piękny.
Sądzę, że wkradła się literówka "wybaczoe" wybaczone.
Serdecznie pozdrawiam
Jak tak łatwo wybaczają -
jeszcze banki pozostają
Pozdrawiam serdecznie
Smutny i piękny. Miłej Niedzieli.. Pozdrawiam
Przepiękny.
Wzruszająco piękny!
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutny,porywający za serce wiersz-takie też było i
życie Sybiraków,niestety...Pozdrawiam:)