Mamusina
Matka do córki raz tak powiada,
- słuchaj no córuś, coś taka blada,
czyżbyś się zbytnio najadła bobu,
bo cera jakbyś co wyszła z grobu.
Córka rozdarła się jak szalona...
- nie dość, że głupiaś, to zakręcona.
Jak śmiesz tym tonem mówić do córki,
lepiej mi przynieś kwaśne ogórki,
bom nieco słaba i coś mnie pali,
rusz się... cholera... diabli nadali.
- I matka leci, biegiem po schodach,
choć w krzyżu łupie, wszak już nie
młoda.
Traf chciał, nieszczęście, stromizna
może,
w wiecznej opiece chowaj ją Boże...
A córka krzyczy - Ruszaj się stara!
Bo jak se pojem, wychodzę zara.
excudit
lonsdaleit
00:00, 3 lipca 2012 - ...
Komentarze (14)
Bardzo wzruszył mnie twój wiersz.
Niestety dzieci sa jakże różne
Aleś lonsdaleitcie córeczkę odmalował!
Mam dreszcze i nie krzyczę, jeszcze!
Ciary, ciary...
Pozdrawiam:)
Powiedziałbym, że jak se wychowała to tak ma, ale to
czasami nie do końca jest prawdą. Nie wnikając w to,
wiersz dobry, humorystyczny. Pozdrawiam:)
Wiersz zyciem malowany.
Pozdrawiam cieplutko.
Na kaprysy ,, takiej ,, córki,
Nie poradzą i ogórki!
Pozdrawiam+++
Matko jedyna , co za córka.Pozdrowienia
Bywa niestety i tak.Dobrze napisane.Cieplutko
pozdrawiam:)
ale tak bywa, chora, ślepa miłość.
wiersz dobrze napisany ale treść...
a tak pasem po gołym tyłku, ale czy to pomogłoby,
trzeba wcześniej a bicie nic nie daje, chyba mamusia
powinna troszeczkę oberwać
dobrze napisane - wielka miłość matki a zapłata za tą
miłosć gdzie??
pozdrawiam
ooo... niestety, ale często właśnie tak to wygląda,
przykre to, straszne i w ogóle dołujące, ale wiersz
jak zawsze u Ciebie napisany świetnie :-)
Dosadnie o skutkach chorej miłości. Pozdrawiam.
Choć oburzenie w myslach się odzywa,
niestety w życiu i tak to bywa!
Dramatyczna taka miłość matki. To skutek
bezzstresowego wychowania, czy zaślepienia?
Mocny w treści, dobry w budowie wiersz.
Pozdrawiam.
Nie za treść, bo ta nie bardzo miła.Natomiast forma
bardzo dobra w odbiorze:)