Marionetka
Zrobiła mnie ze słabego tworzywa,
serce owinęła szmatką miękką,
nogi z jakiegoś miękkiego warzywa.
I tak zostałem jej marionetką...
Na niciach miłości sterowany,
w przypływach złości rzucany o ścianę.
Czekam na ruch niekontrolowany,
do następnego razu w kącie zostanę.
autor
Rakietowy żółw
Dodano: 2008-05-05 20:35:13
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Jesli to widzisz - nie jest zle. Prawdziwa milosc
powinna uszczesliwiac oboje. Pomysl o tym.
Udany wiersz i ciekawie ujety temat, czasem dajemy
soba manipulowac , zwlaszcza gdy kochamy...
Trzeba mieć dużo siły aby kochając kogoś NIE ROBIĆ NIC
. Plus za przewrotność wiersza i za cnotę cierpliwości
:-)
Miłość z człowieka potrafi zrobić nie tylko bezwolną
marionetkę.Ona potrafi też zniszczyć to ,co jest w
Tobie najpiękniejsze i jednym celnym kopnięciem
powalić
Przez uczucie obezwładniony bohater leży w kącie.
Pięknie opisałeś miłość jakże często nieodwzajemnioną.
Podoba mi się tytuł, ale chyba nie jesteś taki miękki
i słaby, jak w wierszu,lecz ta słabość jest dobrze
wyrażona ,ciekawie to przedstawiłeś.
Wiersz przedstawiony nietuzinkowo... Porównanie z
marionetką świetne!
czy to przez kobietę w kącie siadasz?