MARIONETKA
Miałam wszystko czego tylko chciałam,
Lecz o życiu nic prawie nie wiedziałam.
Rodzice traktowali mnie jak piękną
lalkę,
Prowadzili między sobą o mnie walkę.
Każdy chciał pozyskać mnie dla siebie,
A ja czułam się jakbym była w niebie.
Schlebiały mi rodziców ciągłe pochwały,
Dziś wiem że nieszczęściem mym się
stały.
A gdy dziewczyną byłam pełną życia,
Wszystkich odstraszał mój sposób bycia.
Chciałam aby świat mi się
podporządkował,
Aby każdy mnie po rękach całował.
Zmarnowane to były lata życia mego,
Dziś życzyłabym sobie wychowania innego.
Nie chciejcie aby dzieci wasze były
marionetkami,
I wam rodzicom wypominały to całymi latami.
Komentarze (5)
Nie którzy rodzice nic nie dają, także nie ma co
narzekać. Teraz sama zdecyduj - jak żyć dalej?
Pozdrawiam
Próżno się żalić, co mieli, to dali!
Pozdrawiam!
życiowo i mądrze pozdrawiam
Mądry, wynikający z życiowego doświadczenia przekaz -
resztę powiedziała Iguś:))
Dobry przekaz , wazny przede wszystkim/ale z
wykonaniem slabiej/ w niektorych miejscach szyk zdania
poprestawiany I udziwiony/ dzis wiem ze nieszczesciem
mym sie staly/ lata zycia mego/ etc - rozumiem ze to
do rymu ale nad tym trzeba popracowac bo to glowny
mankament wiersza/ pozdrawiam